Epidemia nadal nie odpuszcza i jest z nami już ponad rok. Mimo to staramy się podtrzymywać tradycję, zwłaszcza w momencie nadejścia świąt.
Tym razem już w nieco okrojonym składzie wychowankowie przygotowywali pokarmy do koszyczka. Nie mogło zabraknąć malowanych jajek, ozdabianych pisanek oraz słodkich zajączków czy pieczonego Baranka. Wszystko przygotowywane w przeddzień Zmartwychwstania, by następny dzień obfitował już tylko w radość. Mimo wszystkiego negatywnego, co spotyka nas na co dzień.